FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum BleachFiction Strona Główna
->
OffTopic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja Forum
----------------
Ogłoszenia i Newsy
Regulamin
PBF Bleach
----------------
Zasady
Techniki
Inne
----------------
SESJE
OffTopic
Bannery
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Nemo
Wysłany: Czw 22:24, 19 Lut 2009
Temat postu:
Cytat:
chłopców w sukienkach wolałem zamienić na ponętną Achaję
Wątek samej Achai był taki sobie, dużo ciekawsze było czytanie o politykowaniu Zaana (zdecydowanie najciekawsze co było w tej trylogii), oraz o Meredithcie i Wirusie. Już nie mówiąc że ten wątek yuri był dziwaczny
Cytat:
Co do Rowling
Pierwsze cztery czy pięć tomów mam w domu, też nie uważam tego za tak złą lekturę. W sam raz na jeden wieczór
. Ale ostatniej książki już nie przeczytałem.
Cytat:
(uwielbiam tych chwalących się, że czytali go jeszcze zanim wzięto się za filmy).
Ja, ja, ja przeczytałem! W podstawówce jeszcze. I już wtedy mi to śmierdziało oklepaniem i czerniobielą. Dużo fajniejszy był ten Hobbit, którego pierwsze rozdziały swoją drogą czytał mi tato gdy czekaliśmy na pociąg do Wrocławia ^^
GameMaster
Wysłany: Czw 19:37, 19 Lut 2009
Temat postu:
Jeżeli chodzi o twórczość Tolkiena, ten pan najlepiej spisał się przy Łazikantach. Jeżeli chodzi o fantasy, lepiej wypada dla mnie chociażby Sapkowski (którego nigdy wielkim fanem nie byłem, niemniej trzeba przyznać, że brudny, swojski klimat potrafi stworzyć). Salvatore ze swoimi naciąganymi, ale zjadliwymi powieściami o gejowskim, murzyńskim elfie też w porządku, podobały mi się jego książki w realiach SW (bodaj te o Wongach). Kunsztu nie można też odmówić Pilipiukowi, chociaż on bardziej eksperymentował z fantastyką, niżeli ją pisał. Czym wyróżnia się Tolkien? God damn it, nie mam pojęcia. Ci wszyscy fani wyrastający jak grzyby po deszczu, systemy RPG, reedycje książek, "znawcy" twórczości Tolkiena (uwielbiam tych chwalących się, że czytali go jeszcze zanim wzięto się za filmy). Ogólnie rzecz biorąc, Tracy i Simon Tolkienowie powinni być kurewsko wdzięczni Jacksonowi.
Co do Rowling - czytałem wszystkie Pottery i albo to pisarka z książki na książkę się szmaciła, albo ja po prostu z roku na rok coraz bardziej z tego wyrastałem ( w co wątpię, przecież do teraz oglądam skany komiksów Marvela). Ostatnia część to dla mnie najgorsza książka. Dwieście stron o Ronie, Hermionie i okularniku siedzących w namiocie. Goddamnyt. Już przygody Ginny w "okupowanym" Hogwarcie były ciekawsze. Mamy niby historię Albusa, jego brata, insygnia itd etc, ale... jakoś w ogóle mnie to nie ruszało. Dobra była jedynie końcówka, czyli skok czasowy do przodu. Wiemy, że Harry sobie żył dalej, był szczęśliwy i miał Ginny do poduszki. Koniec sagi, mi to wystarczy. Nie przeczę natomiast, że podczas "przygody" z pierwszymi (bodaj czterema) tomami bawiłem się świetnie. Wsiąkałem w to jak woda w gąbkę. No ale cóż... z wiekiem gusta się zmieniają, chłopców w sukienkach wolałem zamienić na ponętną Achaję xd
sierak
Wysłany: Czw 9:02, 19 Lut 2009
Temat postu:
No hobbita akurat czytało się bardzo lekko i przyjemnie, w gimnazjum miałem to chyba jako lekturę.
famir
Wysłany: Czw 2:46, 19 Lut 2009
Temat postu:
GM - Simmalirion o ile dobrze pamiętam niezwyjke ciężko jest przeprawić bo nie jest "typowa książka". Jeśli chodzi o twórczość Tolkiena to polecam Hobitta.
sierak
Wysłany: Czw 1:04, 19 Lut 2009
Temat postu:
Oj dawno nie miałem w rękach książki, zawsze jest "poczytam wieczorem", ale wieczorem zawsze jest coś innego do roboty. Ale z tych, które były ostatnio to hm...
Miasteczko Salem
Mimo, że filmu nigdy nie oglądałem (ponoć crap), książka była zajebista. Ostatnio mnie tak znów zaczęło w kierunku książek ciągnąć, więc zapewne zakupię kilka dzieł King'a, bo po Salem uważam go za geniusza. Bardzo podoba mi się jego styl pisania i oddawania klimatu, bo czytam tylko po nocach i wiele razy zdarzało mi się, że kończyłem wcześniej niż zamierzałem bo... po prostu bałem się. Mimo tego, że rozum podpowiadał, że jestem w cholernym domu, z cholernym zapalonym światłem w pokoju (no po ciemku nie poczytam, sry) i innymi cholernymi rzeczami, które generalnie nie są wampirami, na najmniejszy ruch podskakiwałem, obawiałem się spojrzeć w okno, żeby czasem nie zobaczyć przyklejonego do niego gówniarza, zaś jak raz do pokoju wszedł ojciec i kazał gasić światło, bo jutro szkoła to myślałem że zejdę na zawał. Zdecydowanie polecam.
Tożsamość Bourne'a
Powiem szczerze. Do dziś nie obejrzałem żadnej części filmu z Bourne'm w roli głównej. Czemu? Czytałem książkę w klasie maturalnej, niedługo przed maturą. Miałem przeczytać władcę pierścieni, bo o nim miałem prezentację, ale cholera nie potrafię go przejść. Jest w nim coś takiego, co nie pozwala mi doczytać do końca, a może to dlatego, że widziałem film i wiem co dalej? Ale olać. Po bodajże 150 stronach pierwszej części Tolkiena olałem sprawę i postanowiłem, że wikipedia mi patronem będzie, za to sięgnąłem do regału z książkami mojego ojca i co znalazłem? Oprócz multum książek, cała trójca Bourne'a. Kojarzyła mi się nazwa filmu, więc się za to wziąłem. Ogólnie nie przepadam za tym rodzajem literatury, ale... Ludlum ma łeb. Świetnie to wymyślił, fajnie napisał i ogólnie świetnie mi się to czytało, nie skończyłem niestety, bo zbliżyła się matura, a potem jakoś wypadło mi z głowy, jednak wywarła na mnie takie wrażenie, że postanowiłem nie oglądać filmu, dopóki nie przeczytam książek.
Drizzt i kompania?
Ogólnie zdarzyło mi się przeczytać kilka książek Salvatore'owych. Powiem, że niezłe. Krótkie, bo krótkie, może wciągało bo byłem wtedy zafascynowany D&D, ale jest ok. Niestety nie wysilę się na głębszą recenzję, bo to było dawno temu.
Harry Potter
Mówcie co chcecie. Może książka dla dzieci, ale cholera, żadna mnie jeszcze tak nie porwała. Człowiek wie, że to taka o, opowiastka niby o czarodziejach ale... od tego nie sposób się oderwać, prawdopodobnie przez styl pani Rowling i chciałbym bardzo, żeby kiedyś napisała coś mroczniejszego, poważniejszego.
GameMaster
Wysłany: Śro 19:57, 18 Lut 2009
Temat postu:
Nie jestem w stanie polecić wam wiele książek. Sam mam cały stosik (nie przesadzam) książek do recenzji, które wciąż leżą i się kurzą. Z piętnaście pozycji lekką ręką. Nie wiem, kiedy za to się wezmę. Z kolei z tych nielicznych, które ostatnio przeczytałem, mogę polecić te:
ZOMBIE SURVIVAL & WOJNA ZOMBIE (obie książki objęte patronatem portalu dla którego piszę, a wiec jeden z ciekawszych materiałów do recenzji) - mam po prostu hopla na punkcie zombie. Uwielbiam z nimi gry i filmy, marki takie jak Resident Evil czy 28... to dla mnie świętość. Nie wiem co mnie pociąga w tych kawałkach zgniłego mięsa, pewnie wizja zagłady ludzkości oraz kazccy wojskowi pakujący czym mają w (nie)umarłych. Obie książki (ten sam autor) były więc dla mnie świetne. Jako jeden z nielicznych produktów nie pojechał od razu po przetestowaniu na taśmę zwaną Allegro.
ŚLEPOWIDZENIE - Też do recenzji. Za oryginalny pomysł pisarza na Obcych, niemal całkowite zerwanie ze stereotypowym o nich myśleniem. Plusem jest również wymóg opanowania podstaw Fizyki/Chemii na poziomie gimnazjum/liceum. Na pewno nie jest to książka dla najgłupszych (ale nie powiem, że dla inteligentów)
CESARZ Kapuścińskiego to jedna z moich ulubionych książek i jedyna, jaką przeczytałem więcej niż dwa razy. Właśnie kończę ją po raz trzeci. Prezent od ciotki, gdy dowiedziała się, że chcę iść na dziennikarstwo. Bardzo trafiony.
WYZNANIA CZAROWNIC Jose Cayuela znalezione w szpargałach rodziców, z 1990. Ciekawe, nie powiem :]
PS -> A Tolkien ssie. No dobra, może nie ssie. Miał wyobraźnię, ale talentu pisarskiego mógł wielu z autorów tylko pozazdrościć. Nooby piszą, że Jackson > Tolkien. Najwyraźniej jestem noobem. Moja przygoda z Władcą była taka -> kumple poszli do kina na Drużynę Pierścienia. Ja nie. Oni zaczęli mi mówić jakie to jest niesamowite, piękne i poetyckie. Przeczytałem książkę. Potem drugą. Potrze trzecią. Dopiero wtedy widziałem filmy. I co? No i brawa Jackson! Na koniec zassałem Silmarillion (tak to się pisze?) do którego mam najbardziej mieszane uczucia, bo ani to książka fiction-historyczna, ani powieść, ani nawet kronika/archiwum/cokolwiek. Tolkien to moim zdaniem człowiek zwyczajnie przeceniony. Prekursor fantasy? Możliwe, możliwe, jako jeden, ale nie jedyny.
Nemo
Wysłany: Śro 13:50, 18 Lut 2009
Temat postu:
"
Syreny z Tytana
", "
Rzeźnia numer pięć, czyli Krucjata dziecięca, czyli Obowiązkowy taniec ze śmiercią
", "
Niech pana Bóg błogosławi, panie Rosewater, czyli Perły przed wieprze
", "
Trylogia rzymska
", "
Trylogia Zimnego Ognia
"
Teraz czytam "
Święto Kozła
"
Cytat:
do Tolkiena jej daleko
Nie lubie Tolkiena xD
famir
Wysłany: Wto 1:46, 17 Lut 2009
Temat postu: Książki które polecacie
Bo świat to nie tylko filmy, muzyka, manga i anime
Czyli trochę o słowu pisanym, które warto polecić.
Ja na chwilę obecną mogę z ręką na sercu polecić "Trylogię Czarnego Maga" Trudi Canavan. Seria nie jest wybitna, ma parę błędów i do Tolkiena jej daleko, ale niesamowicie wciąga. Po przeczytaniu drugiego tomu "Nowicjuszka" nie mogłem się doczekać polskiej premiery trzeciego tomu. Czułem się po prostu jakbym był na przysłowiowym "głodzie" więc zakupiłem go w języku angielskim i przeczytałem również "jednym tchem" od deski do deski.
PS. Podoba mi się to, że z tomu na tom widać, że warsztat pisarski się rozwija.
PS2. W kwietniu zostanie wydana w Polsce "Kapłanka Bieli" - pierwszy tom cyklu "Era Pięciu" również tej autorki. Przeczytałem pierwszy rozdział w języku ang. i jeśli tłumaczenie będzie dobre to może być to kawał dobrej książki.
PS3. Obecnie czytam "Malowany Człowiek" - debiut Petera Brett'a i mimo, że jestem w połowie śmiało mówię: Jeśli to ma być DEBIUT to chyba będę kupował każdą jego książkę
I mówię to jako człowiek oczytany, który przeczytał w życiu więcej niż moja stara klasa licealna razem wzięta.
(Mimo, że wygląda to na kiepski żart to akurat prawda jest xD)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin