Autor |
Wiadomość |
Nemo |
Wysłany: Śro 23:26, 27 Paź 2010 Temat postu: |
|
Lost Shinigami Badge Arc
Wat.
W sumie fajny pomysł.
Podoba mi się fakt że Karin wg tego co mówi Ichigo dostaje power upu.
Nawiązanie do pierwszego chaptera było miłe.
Tajemniczy pan byłby o wiele bardziej tajemniczy gdyby nie stał na okładce Jumpa, będąc wielkim alarmem ACHTUNG! TA POSTAĆ BĘDZIE WAŻNA!
Poza tym, taki trochę zapychadło-chapter. |
|
|
GameMaster |
Wysłany: Pon 1:07, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
No niby jest piekło, ale póki co strasznie mało zostało o nim powiedziane. Ja wciąż wierzę, że to nie koniec Sousuke. Tak słodko wyglądał jako więzień, że chciałbym go jeszcze nieraz zobaczyć. Pomijam już fakt, że jest jedną z moich ulubionych postaci. Przynajmniej do czasu, kiedy zaczął ewoluować. Wtedy zaczęło chłopakowi odwalać, nie w jego stylu to było. Czytając mangę miałem wrażenie, że znacznie potężniejszy był jeszcze przed kolejnymi metamorfozami. Wtedy używał przynajmniej mózgu...
Szkoda trochę Gina. Jak by nie było, osiągnął swój cel. Pokonał, zabił Aizena, tak jak planował przez te wiele lat. Może nie była to walka w szczerym polu, ktoś może powiedzieć, że aktem bez krzty honoru. Mi tam pasuje, jak cała postać Gina. Głupi kamień. |
|
|
Nemo |
Wysłany: Nie 18:19, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
Jest piekło. Chyba że ono zostało już wytłuczone w filmie?
Aizena zburaczył strasznie fakt, że KUPE razy miał "OH SHIT NOT AS PLANNED" i ratował go tylko Houguffin .
No i oczywiście przeżyli wszyscy dobrzy...a ze złych nikt. Giiiiiiiiiiiiin. |
|
|
GameMaster |
Wysłany: Nie 17:22, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
Jestem rozczarowany Aizenem . Dopadła go standaryzacja złych, genialnych postaci. Traci kontrolę, wpada w euforię, nadmierną megalomanię, błędną interpretację faktów etc.
Była z niego taka ciekawa postać. Mam nadzieję, że autor się zrehabilituje i zrobi coś z takim stanem rzeczy. Zastąpienie Sousuke kimś innym nie wpłynie dobrze na serię. Bardzo źli i bardzo potężni przeciwnicy nie biorą się chyba znikąd. |
|
|
Nemo |
Wysłany: Sob 22:11, 16 Paź 2010 Temat postu: |
|
Opinia o minionym arcu, anyone? |
|
|
Nemo |
Wysłany: Pią 16:02, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Od zawsze mówiłem, że Yami to koks |
|
|
famir |
Wysłany: Pią 15:23, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ta... Cero prosto w twarz - ciekawe czy bolało czy nastąpiła po prostu natychmiastowa dezintegracja XD |
|
|
GameMaster |
Wysłany: Pią 15:07, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ulq [*][*][*][*] |
|
|
GameMaster |
Wysłany: Pią 0:37, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
Moim zdaniem Naruto ostatnio bardzo ssie. Za to Bleach jest super. Co do Naruto...jedyny fajny chapter to ten z początku nawalanki z Pain. Reszta była kiepska. Bleach od momentu walki Ichi vs Released Ulq jest natomiast niesamowite. |
|
|
famir |
Wysłany: Czw 20:10, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
W końcu... po tylu tygodniach... charper bleacha okazał się być lepszy od charper'a naruto xD |
|
|
Henshu |
Wysłany: Nie 13:57, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
Wydaje mi się, że jeżeli Ichigo się "zmutuje", będzie o wiele, wiele silniejszy niż wtedy, kiedy walczył w tej "formie" po raz pierwszy, w tym magazynie z Vaizardami. A już wtedy pokazał wiele ciekawych technik (ta pokręcona morda wystrzeliwująca chyba z jego ręki była naprawdę niezła). Gdyby poziomem był dokładnie taki sam jak wtedy, coś mi się wydaje, że Ulquiorra w swojej drugiej metamorfozie rozdeptałby go jak robaka. Nawet przyspieszona regeneracja na niewiele by się wtedy hIchigo zdała.
Ja to widzę tak. Ichi się morfuje, podnosi etc. Ulq robi zdziwione oczy. Coś tam gada, gada, gada i jeb, zaczyna dostawać bęcki, nawet jeżeli na początku ma znaczą przewagę. Inoue sra wtedy w portki, wciąż powtarzając "Kurosaki-kun". No i to by było na tyle |
|
|
GameMaster |
Wysłany: Sob 3:30, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ciekawe, czy będzie identyczny jak wtedy, gdy bawił się z Vaizardami. |
|
|
famir |
Wysłany: Pią 15:12, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
E tam to i tak nic w porównaniu do tego, że Ichigo właśnie wchodzi w trzeci poziom SSJ xD |
|
|
Nemo |
Wysłany: Pią 15:03, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
Jedi Ishida Skywalker, po treningu z Ostatnim Jedi, okazuje się być wciąż za słaby; traci rękę podczas starcia z Darthem Ulquiorrą, próbując uratować swojego przyjaciela, Ichigo Solo, zamrożonego w karbonicie...erm...a może ja bajki pomyliłem |
|
|
Nemo |
Wysłany: Nie 4:01, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
Aizen też z Rukongai? |
|
|