Autor |
Wiadomość |
Ayame |
Wysłany: Nie 16:11, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
Amen Henshu! I możliwość side story w wolnych chwilach! BOMBA XD |
|
 |
Henshu |
Wysłany: Nie 13:48, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
Jak dla mnie jest super, podoba mi się fabuła, gracze, przeskoki czasowe... nie ma o czym mówić  |
|
 |
GameMaster |
Wysłany: Nie 3:44, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
Pamiętajcie, że jakby co, temat jest aktualny cały czas. |
|
 |
Ayame |
Wysłany: Sob 9:59, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
Jasna sprawa. Jest tak jak mówisz, ale ja nie jestem Nemo i jak powiedziałeś wieczorkiem to dla mnie to jest w godzinach maksymalnie 21-22. Nie wiedziałam, dopóki Nemo mi nie powiedział, że pisaliście zazwyczaj o 23.00(tym bardziej że nie wspomniałeś o tym że będziemy pisać właśnie w Nemowych godzinach)- uwierz mi siedziałam do północy i pewnie posiedziałabym dłużej bo jak mówisz zaczyna się weekend, ale moja siostra chciała iść spać, bo dzisiaj rano wyjeżdżała. I tak mocno jej przedłużyłam dzień( zaczynała się już denerwować- zainterweniowała rodzicielka). Na stancji nie mam takich problemów i siedzieć mogę do rana. No to może umówmy się tak, że podasz rozpiskę twoich definicji. Ponieważ wieczór z reguły robi się w godzinach 17-18 w zimie... Nie chcę cię obrażać/ flamować/ robić ci na złość, ale jeżeli każdy będzie wiedział, że np. twoje rano jest koło 12 a wieczór koło 23 to nikt nie będzie czekać wcześniej i się złościć, że ciebie nie ma. Wydaje mi się to sensowne i całkiem niezłe rozwiązanie. Mam tylko nadzieję, że i ty mnie zrozumiesz. Przepraszam jeżeli uraziłam cię w jakikolwiek sposób. Tak jak napisałeś miała to być tylko konstruktywna krytyka. Nie chcę psuć nikomu nerwów czy (nie daj Boże) zawieszać sesji, bo jak kilka razy wspominałam historia, postacie i cała atmosfera Fausta bardzo przypadła mi do gustu. Między nami wyniknęło małe nieporozumienie, które mam nadzieję więcej się nie powtórzy  |
|
 |
GameMaster |
Wysłany: Sob 1:35, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ugh, umówiliśmy się na wieczorne pisanie. Myślałem, że na Nemową modłę jest to godzina 22:30-23. Ayame, napisałaś do mnie o 21. W piątek. W piątek o 21. Piątek. 21. Obecność w tej godzinie w domu wyklucza się samo przez sie
Wróciliśmy z Henshu z baru, myśleliśmy, że Cię zastaniemy, w końcu jest weekend, często siedzisz przy komputerze/laptopie do bardzo późnych godzin wieczornych. Niemniej w pełni rozumiem Twoją uwagę. Mogłaś poczuć się oszukana, rozczarowana, cokolwiek. Wiem o co Ci chodzi. Niemniej, mówię to otwarcie i dla wszystkich ->weekend jest po to, żeby odpocząć, wybawić się. A jeżeli co dzień piszesz z kimś posta (jest was pięciu, więc wy piszecie co czwarty/piąty/szósty dzień, ja codziennie, no chyba, że nie mam sieci, mam piątek (choć i tak walę wtedy z wami posty w wieczornych/nocnych godzinach) bądź mam (to naprawdę już ten czas) przygotowania do matury. Stosunek jest więc prosty -> wam przeszkadza powolna sesja, mi nadmiar pracy. Ayame, naprawdę nie sądziłem, że masz na myśli 21 i pochodne. Zwykle właśnie o 23, nieraz do drugiej (czasem ponad) rozpisywałem się w weteranami BF, mam na myśli Nemo, Sieraka etc. Ta weekendowa pora pasowała większości - każdy wracał z jakiejś imprezy/kina/spotkania/czegokolwiek i zabierał się ze mną do pisania. Nikt nie robił z tego powodu kłopotów, w weekend siedzenie przed monitorem od 23 do późna to raczej powszechna rzecz.
Proszę, ustosunkuj się do mojego posta. |
|
 |
Ayame |
Wysłany: Pią 22:59, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
Jak już wcześniej powiedziałam- do fabuły nie mam nic. Aczkolwiek u mnie pojawiło się nowe zastrzeżenie. Nie za bardzo podoba mi się fakt, że już od jakiegoś czasu mówisz, że siadamy jutro po czym nie ma cię. Słuchaj ja rozumiem, że też masz życie ale zrozum że mam je i ja. Jak chcę pisać posta rezygnuję z kilku rzeczy- wypad z siostrą, bratem, koleżanką tylko po to właśnie. A ty nie mówiąc ani słowa nie przychodzisz. To mnie trochę boli jako że zmarnowałam już 3 wieczory z moich ferii, które mogłabym spędzić inaczej. Jeżeli się umawiamy- proszę bądź. Jak nie możesz- napisz na forum albo zostaw mi wiadomość na gg albo podaj wiadomość przez Henshu(również na forum). Z góry dzięki... |
|
 |
Henshu |
Wysłany: Nie 22:30, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
Widzę, że nieźle po tobie jadą, GM:) |
|
 |
GameMaster |
Wysłany: Sob 19:04, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
A odnośnie fabuły? A raczej tego, co poznaliście do tej pory? |
|
 |
Nemo |
Wysłany: Wto 3:27, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Aha i ja nie mówie że tutaj jest taka reżyserka, po prostu zaczęły mi się wysnuwać luźne myśli na temat sesji które grałem, więc w sumie też tego, co by mnie zadowoliło w tej  |
|
 |
famir |
Wysłany: Wto 2:17, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Mi się jeszcze jedna rzecz przypomniała
W poprzedniej sesji był temat "Bohaterowie" (czy coś podobnego - dokładnie nie pamiętam) gdzie gracze umieszczali opisy swoich postaci, które w trakcje sesji (jak np. dowiedzieliśmy czegoś z historii postaci, odsłoniła jakąś umiejętność czy np. że wyrwano jej serce i teraz ma półmechaniczne ) były uaktualniane o pojawiające się nowe dane na temat postaci. MG i tak to wszystko wie i mu to pewnie do niczego niepotrzebne, ale dla graczy to na pewno byłby jakiś smaczek i ciekawostka.
Jestem za tym by to przywrócić/wprowadzić. Bardzo mi to w poprzedniej sesji przypadło do gustu. |
|
 |
Nemo |
Wysłany: Wto 1:47, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ja jakbym miał się tak okaleczyć, to bym...chyba się nie okaleczył, bo bym wysiadł przy pierwszej oznace bólu . Nie mówiłem o samym akcie okaleczenia, ale jego odegraniu i sposobie reakcji biednej dziołchy.
A co drugiego. Zróbmy sobie małe założenie. Moja postać, gdy coś idzie jak tu i nie ma kreatywnych pomysłów, lubi odrobinę przemocy. Dajmy na to, że szło jej nie tak dość często, więc często dawała sobie w papę z jakimiś Ikkakami czy innymi cudakami. Więc właściwie powinna wiedzieć, że z tym i tamtym da radę, albo dawała, gorzej jak widzie kogoś po raz pierwszy na oczy . Podobnie, jak mamy kogoś nerwowego, to czy uda mu się rozbić te drzwi z kopa w pośpiechu czy nie? Takie małe głupoty, o które nie zawsze warto nawet truć Ci dupcię, a potrafią dodać smaczku. I uniknąć spalenia na stosie za Godmod . A nie zawsze myśli się o tym, by napisać w historii o tym, że bohater jest postrachem Ligi Siłowników Ręcznych Seireitei, czy coś. Takie rzeczy momentami powstają na dzikiego :d. Ale ogólnie przy najbliższej okazji Nori idzie się na kimś powyżywać .
Kojarzysz kropki WoDowe, opisujące dane cechy postaci? Każdej towarzyszył krótki opis, często kilka randomistycznych słów, dających wyobrażenie ich posiadacza, na różne sposoby:D.
Bo ogólnie, jakoś lepiej się gra gdy wiem, że wyniki akcji postaci oparte są na jakichś jasnych czynnikach, a nie tylko "bo wypada w danej konwencji, by bohaterowie wygrywali, ale koniecznie krok od śmierci i z dziurą w brzuchu, zaskakując villiana, a następnie tracąc przytomność". Grałem dość sporo sesji i bardzo dużo miało tak naprawdę starcia wyreżyserowane-niby gracz miał wpływ na przebieg zdarzenia, ale koniec był taki bo taki miał być. Każdy kto gra już trochę mniej więcej powinien kojarzyć o czym mówię; po pewnym czasie staje się to nużące, jak to że nawet jeśli nakopiesz Malakowi w Kotorze jak małej pipcze podczas pierwszego z nim starcia, to włącza się cutscenka i...pupa. Stałem się na to trochę nadwrażliwy, szczerze mówiąc. Lubię wiedzieć, że to co dzieje się jest efektem moich działań, a nie tylko wymogiem konwencji czy scenariusza. Lubię mieć wpływ na to co się dzieje, mając mniej więcej pojęcie o tym, jakimi środkami dysponuje-a teraz czuje się trochę jakbym szedł do sklepu przygotowywać imprezę, nie wiedząc ile mam w portfelu, a Ty będziesz tą wredną panią sprzedawczynią, która przy kasie zaśmieje się diabolicznie i powie, że panie, pana nawet na tą wódkę nie stać, i właściwie to ile pan ma lat, co, dowodzik proszę!
Dlatego ja przywiązuje wagę do tych cyferek, bo to jest taka rzecz, na której można się oprzeć. Widziałem parę sesji, w których każdy niejako grał w swoją własną grę. Chociażby odległości między postaciami; jednemu może się wydawać, że jest za daleko by sięgnąć pięścią przeciwnika, drugiemu wręcz przeciwnie (dodajmy, że mają różny zasięg ramion), a trzeciemu że kamień drzewo i ściana są na tyle blisko, by zrobić swój uber tajny trik akrobatyczny z poczwórnym odbiciem i pierdnięciem, pocinając przeciwnika na plasterki w kształcie naszych inicjałów, na co wszyscy robią WAT, bo myśleli że kamień jest po przeciwnej stronie drzewa, niż się akcja dzieje.
Po prostu czasem potrzebne jest coś, co nie jest płynne, tylko stałe, jakaś pozycja wyjściowa.
A ten akapit trochę bardziej do graczy. Jak coś robicie (np. zastraszacie npca, czy inne cuda socjalne, bądź nawet nie socjalne), warto jest przy okazji wytłumaczyć MG, dlaczego, po co, co tym chcecie osiągnąć. Bo MG może pomyśleć że jak powiem kapitanowi że jest kretyn, to jestem głupi i zasługuje na pioruna. Ale jeśli mu powiem, że w ten sposób moja postać chciała zasugerować kapitanowi, że być może warto jest chwilę przysiąść nad analizą swoich poczynań i wywołać w nim uczucie winy, to już inaczej to wygląda. Podobnie ze wszystkimi innymi cudami zagrywkami. MG nie czyta nam w myślach i często to, co jest z naszego punktu widzenia oczywiste, dla niego jest niekoniecznie, i vice versa. Tylko trzeba pamiętać, że jak powiemy "Kapitan teraz powinien się zreflektować, podkulić ogon i dać mi stopień sierżanta, tak mówią wszystkie podręczniki psychologii, to oczywiste że tak zareaguje", to wtedy automatycznie większości ludzi włącza się agresor . Trochę pokory i porozumienia, życzliwości. I żeby nikt mi nie zarzucał że prawie oczywiste oczywistości, bo chyba jednak nie, przecież w ostatniej sesji było coś podobnego nawet właśnie... |
|
 |
GameMaster |
Wysłany: Wto 1:15, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Nemo: Postać może się okaleczyć niezależnie ile ma wytrzymałości. Przecież każdy człowiek coś takiego zniesie, co dopiero Shinigami ze stopniem oficera. To nie DnD, żeby powstawały tutaj parodie typu -> idzie sobie wojownik, potyka się i upada. Umiera, bo ma mało wytrzymałości.
Co innego, jak to mówiłeś, siłowanie się. Ale nie możesz wiedzieć, czy masz dużo siły czy mało, bo prostu masz tyle punktów, ile ma twoja postać. W walce z jednym będzie to mało, w walce z innym dużo. Gdybyś wiedział, że każdego możesz pokonać na rękę, bo masz tyle a tyle siły, gra nie miałaby już takiego smaczku  |
|
 |
Ayame |
Wysłany: Wto 1:13, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Jeżeli o mnie chodzi to podobnie jak Kejmur fabularnie wszystko jest super. Podoba mi się skakanie w czasie. Początkowo byłam co prawda lekko zdezorientowana, ale muszę przyznać, że to się sprawdza. Opowiadanie tego co się działo po kolei chyba nie zdałoby tu egzaminu. A tak robi się ciekawiej. Podoba mi się też fakt, że mogliśmy wybrać sobie pozycję w dywizji. Kontakt z postaciami kanonicznymi daje swoistego pieprzyku a ponadto jeszcze można wprowadzić kilka związków z nimi związanymi. I tak mam tu na myśli zauroczenie mojej postaci czy opiekuńczość Ukitake w stosunku do Soyera.
Szczerze powiedziawszy ciesze się, że mechanika nie gra tu dużej roli. Fakt- nie za bardzo wiem co też moja Ayame potrafi-jeszcze- ale nie przeszkadza mi to w grze.
Minusy? Póki co brak- jakby się pojawiły będę informować.
Ogólnie duży plus za pomysł. Robi się ciekawie... |
|
 |
Nemo |
Wysłany: Wto 1:05, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Taak, tylko wolę nie pchać się za bardzo, bo okaże się że może miałeś koncept na jakiegoś npca z danego stanowiska, a ja zgodmoduje i dostanę piorunem w łeb. Bo godmodingu nigdy nie lubiłeś .
Co do cyferek. Właśnie chodzi o to, że troszkę nie jesteśmy pewni czy to co napiszemy będzie sensowne względem autentycznych granic i potencjałów naszych bohaterów(a przynajmniej ich w Twoich oczach)-grając postacią z wytrzymałością poniżej przeciętnej, zapewne po spaceru w deszczu dorobiłbym sobie jakiś katar czy inną dolegliwość, albo zmachałbym się po szybkim biegu. Albo, czy atak xx oddaje wysoką siłę fizyczną mojej postaci, przez co siłując się na ręce będzie w stanie zadziwić tych przykładowych npców z mojej dywizji, czy może wcale tak nie jest, bo wg. Ciebie jest to albo niska wartość, albo zupełnie co innego reprezentuje. Można się pokusić o przykładowe cechy, które mogą pomagać w odgrywaniu danych wartości. Dobrze to widać w ostatnim postcie-Kejmurowa postać (mam nadzieje że nie zdradzam za dużo?) ma wysoką wytrzymałość, więc taka operacja plastyczna jest jak najbardziej sensowna, nie ? Tzn. takie jej odegranie. |
|
 |
GameMaster |
Wysłany: Wto 0:49, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Podstawą sesji jest storytelling, nie statystyki. A więc proponuję najbardziej skupić się na jakości i sensowności postów, to jest podstawa. Nie prześciganie się w liczbach. To tylko dodatek. Niemniej rozumiem was - brak skoncentrowanej na odniesieniu do innych mechaniki może was nieco dekoncentrować. Niemniej kiedy przyjdzie okres "spin" wszystko będzie już wiadome. Może poza wspomnianym przez famira odniesienia do NPC. Nie będziecie wiedzieć, czy jesteście lepsi/gorsi, dopóki nie stoczycie walki
nemo -> być może jest to spowodowane przez fakt, że w swojej dywizji jesteś sam, w przeciwieństwie do dwunastego oddziału, gdzie jest aż trzech graczy. Pamiętaj, że sam również możesz tworzyć/odgrywać scenki z własnymi NPC z oddziału. Przyznam się, że gdybym miał kreować postacie innych oficerów twojego (i nie tylko) oddziału, tworzyć z nimi dialogi etc byłoby mi naprawdę ciężko posuwać akcję do przodu. Niemniej postaram się nad tym popracować. |
|
 |